Co robię, aby być bardziej EKO?

eko

W obecnych czasach każdy z nas spotyka się na co dzień z określeniami takimi jak eko, less waste czy też zero waste. Media wręcz „krzyczą” o tym, aby żyć w sposób bardziej ekologiczny, aby wspierać naszą planetę i mieć świadomość, jak nasze nawyki kształtują jej aktualny stan. Jednak jak w praktyce żyć bardziej ekologicznie? Czy jest to tak bardzo trudne, kosztowne i czasochłonne w realizacji?

Czy bycie eko oznacza radykalne zmiany w naszych codziennych nawykach?

Uważam, że nie. Tak naprawdę są to często niewielkie zmiany, które systematycznie i konsekwentnie wprowadzane do naszego życia pozwalają na uzyskanie znaczących rezultatów. W moim przypadku było to bardzo proste w realizacji. Tak naprawdę to często dopiero później orientowałam się, że troszczę się o naszą planetę. Mnie akurat niezmiernie cieszy myśl, że poprzez moje codzienne nawyki mogę wspierać naszą planetę. Świadomość konsekwencji naszego postępowania odgrywa tu chyba znaczącą rolę.

Jak w takim razie w praktyce być bardziej eko?

Przygotowałam dla Was listę nawyków, które od dłuższego bądź krótszego czasu towarzyszą mi nieustannie. Mogę potwierdzić, iż są bez problemu możliwe do realizacji. Czasem wręcz o niektórych z nich już zapominam, gdyż są dla mnie zbyt oczywiste 🙂

1. Segreguję śmieci.

Wystarczy chociaż jak podzielicie odpady na zmieszane oraz na tworzywa sztuczne. Ja na co dzień segreguję jeszcze papier (trochę zawsze mi się go zbiera, zwłaszcza jak drukuję różne materiały na studia).
Dodatkowa zaleta: rzadziej wyrzucamy śmieci, gdyż dzieląc je na podgrupy wolniej zapełnia się nam worek, a to oznacza również oszczędność czasu!

2. Ograniczam używanie jednorazówek w sklepach na owoce i warzywa.

eko

Ostatnio kupiłam wielorazowe woreczki różnej wielkości i już jestem z nich bardzo zadowolona – polecam Wam gorąco sklep Wielorazówka (link tutaj). Przede wszystkim ograniczamy źródło dodatkowych śmieci (bo tak naprawdę po opróżnieniu woreczków w domu najczęściej lądują one w koszu), a także zmniejszamy wszechobecność jednorazówek. Jesteśmy eko!

3. Planuję zakupy tak, aby wszystko wykorzystać lub robię zakupy „na bieżąco”. 

To jest dobry sposób ze względu na to, iż mniej żywności wyrzucamy do kosza, a tym samym mniej marnujemy. Szkoda też naszych pieniędzy!

4. Zawsze mam ze sobą w torebce wielorazową torbę na zakupy.

eko

Nawyk ten pozwala przede wszystkim na ograniczenie ilości reklamówek w koszu, ich plątania się i powszechnego nadmiaru. Poza tym mając zawsze przy sobie taką wielorazową torbę nie muszę się martwić w sklepie o to, gdzie umieszczę moje zakupy i dodatkowo oszczędzam! Wielorazowa torba zostaje już z nami i jest zdecydowanie bardziej odporna na uszkodzenia mechaniczne w stosunku do reklamówek. Obecnie na rynku wszędzie można dorwać wielorazowe torby eko, z niebanalnymi wzorami o różnych rozmiarach. Każdy znajdzie swoją ulubioną!

5. Zakręcam wodę w kranie kiedy jej nie używam, np. w trakcie mycia zębów. 

Według mnie jest to jeden z największych banałów ekologicznego stylu życia. Na co tak naprawdę jest nam potrzebna woda, gdy jej aktualnie nie używamy? Czy wiecie, że aż ok. 19 l bieżącej wody zużywamy podczas każdorazowego mycia zębów?! No właśnie. Niestety, złudnym jest myślenie, iż dostępność wody pitnej na Ziemi jest duża. Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na ten temat koniecznie zajrzyjcie na kanał Kasi Gandor (link tutaj).

6. Używam wielorazowych wacików kosmetycznych zamiast jednorazowych.

eko

Ten eko-nawyk dopiero się u mnie kształtuje, jestem narazie na etapie jego testowania. Jak dotychczas jestem zadowolona z wielorazowej wersji wacików, podoba mi się ich faktura, która właściwie ułatwia demakijaż skóry twarzy, a ich większa powierzchnia pozwala na oczyszczenie całej twarzy z makijażu przy użyciu tylko jednego wacika. Dodatkowo mam wrażenie, że przy okazji pozwalają na delikatny peeling twarzy – na plus!
Jeden wacik po dokładnym wypłukaniu pod wodą i osuszeniu można spokojnie użyć ponownie. Ja wykorzystuję jeden wacik na dzień, a dopiero po uzbieraniu większej ilości brudnych wacików, wrzucam je do woreczka i piorę w pralce, przy okazji, np. razem z ręcznikami. Waciki również znajdziecie na stronie Wielorazówki.

7. Staram się częściej używać ścierek kuchennych do wycierania blatu w kuchni itp. zamiast jednorazowych ręczników papierowych.

Na początku było mi ciężko się z tym przestawić, gdyż jednak na bieżąco używam ręczników papierowych w kuchni. Jednak teraz staram się ograniczać ich ilość i używam ścierek kuchennych, które później mogę wyprać i wykorzystywać ponownie, w przeciwieństwie do ręczników papierowych.

8. Używam kubeczka menstruacyjnego zamiast podpasek czy tamponów.

Właściwie ten nawyk narodził się u mnie z ciekawości – tyle razy słyszałam już o kubeczkach, aż w końcu stwierdziłam, że muszę przekonać się jak to jest w praktyce. I faktycznie, nie dość, że jest to bardzo ekologiczny nawyk, to dodatkowo jest to przede wszystkim niewyobrażalny komfort, wygoda, a także higiena i oszczędność pieniędzy. Niejednokrotnie zdarzało mi się, że wręcz zapominałam o miesiączce w czasie jej trwania! Od pierwszego użycia już ani razu nie wróciłam do podpasek i nawet nie mam zamiaru. Jeden z moich ulubionych eko nawyków! Zdecydowanie polecam.

9. Zamiast plastikowych, jednorazowych słomek używam metalowych zamienników.

eko

Bardzo fajna opcja, ponieważ te rurki zostają już z nami i nie musimy się martwić, że w danym momencie zabrakło nam słomek. Poza tym, takie metalowe zamienniki są znacznie bardziej odporne na uszkodzenia mechaniczne. Akurat tą na zdjęciu zakupiłam w zestawie w TK Maxx, aczkolwiek jest sporo miejsc, gdzie można takie dorwać.

10. Nie wyrzucam opakowań po produktach, które wiem, ze będę mogła wykorzystać w przyszłości. 

Oczywiście nie pozostawiam wszystkich pudełek, które trafią w moje ręcę – część z nich wiem, że nigdy nie wykorzystam lub są one uszkodzone czy też niepraktyczne. Aczkolwiek jest spora grupa opakowań, które możemy spokojnie wykorzystać ponownie, do przeróżnych celów, np. jako opakowanie na leki, dokumenty czy też rzeczy, które plączą się wszędzie i można byłoby je zebrać w jedno miejsce… Kolejny eko nawyk!

11. Używam dzbanka filtrującego oraz butelki filtrującej do wody.

Nawyk ten pozwala na ogromne ograniczenie ilości plastiku. W tym przypadku butelkę mamy jedną i zmieniamy tylko wodę, natomiast przy plastikowych wersjach za każdym razem po wypiciu wyrzucamy butelkę. Ponadto butelka filtrująca jest bardzo przydatna w podróży – wystarczy mieć tylko jedną, którą uzupełniamy wodą, zamiast nosić kilka lub ciągle robić zakupy. To również oszczędność pieniędzy! Z kolei używanie przefiltrowanej wody z dzbanka do gotowania pozbawia nas problemu nieustannego osadzania się kamienia. Dodatkowa wygoda!

12. Produkty takie jak fusy po kawie z ekspresu czy cukier, który zalega na półce wykorzystuję jako naturalny peeling do ciała, a białko pozostałe po wykorzystanym żółtku do wypieków używam jako maska typu peel-off na zaskórniki.

eko

Według mnie jest to świetny sposób na wykorzystanie czegoś, co normalnie wylądowałoby zapewne w koszu na śmieci. O peelingu do ciała z kawy pisałam już wcześniej (link tutaj) – ja używam go już od dłuższego czasu i jestem nim zachwycona!
Jeżeli chodzi o maskę typu peel-off z białka:
– wystarczy roztrzepać białko,
– nałożyć (najlepiej pędzlem lub palcami) na oczyszczoną skórę twarzy (w miejscach, w których obserwujemy obecność zaskórników – najczęściej nos),
– przyłożyć dokładnie cienką warstwę chusteczki tak, aby przykleiła się do miejsca, w którym zaaplikowaliśmy białko,
– po całkowitym zaschnięciu (ok. 15 min) powoli odrywamy plaster i gotowe!

13. Używam wielorazowej maszynki do golenia (w której wymieniam tylko raz na jakiś czas końcówki) zamiast maszynek jednorazowych. 

Właściwie ten nawyk narodził się przez przypadek, gdy odkryłam, że depilacja przy użyciu maszynki z 5 ostrzami pozwala na zapomnienie o zacinaniu się i jakichkolwiek niedociągnięciach. Od tego czasu używam już tylko jednej maszynki, w której wymieniam końcówki stosunkowo rzadko (niezwykle długo zachowują swoje pierwotne właściwości i są wytrzymałe). Jaka wygoda!

14. Używam wielorazowe pudełka, słoiki, lunchboxy na żywność.

Takie pudełka można wykorzystać na wiele sposób! Na przykład przechowywanie produktów sypkich (takich jak makarony, kasze, płatki), posiłków na następny dzień w lodówce, czy też przygotowanie posiłków na uczelnie/do pracy. Ich zaletą jest przede wszystkim to, że możemy używać ich wielokrotnie.

15. Staram się częściej używać mydła w kostce.

Niestety, ale nie potrafię zrezygnować całkiem z płynnej wersji mydła, robię to raczej na zmianę. Polecam Wam bardzo szampon do włosów z dobrym składem w formie mydła – wbrew pozorom nie przesusza włosów!

16. Używam biodegradowalnej szczotki do włosów.

eko

Szukając dobrej szczotki do włosów, która ograniczy ich plątanie się i pozwoli na delikatne rozczesywanie natrafiłam na szczotkę, która wykonana jest ze skrobi roślin kukurydzy i manioku. Produkt ten jest w 95% biodegradowalny, a co ciekawe – po upływie 5 lat przekształca się w dwutlenek węgla i wodę! Nie dość, że taka szczotka jest przyjazna dla środowiska, to pozostawia ona miękkie i gładkie włosy, świetnie dopasowuje się do kształtu głowy, dodatkowo ją masując. Na moim instagramie, na stories w zakładce „Beauty” możecie zobaczyć moją relację po jej zakupie. Takie cudo dorwiecie w drogeriach Rossmann.

17. Niejednokrotnie przygotowuję posiłki na dwa dni, a nadmiar, jeżeli to możliwe – zamrażam. 

Taka organizacja pozwala na ograniczenie marnowania żywności – zdecydowanie lepiej jest wykorzystać zakupione produkty przygotowując większą ilość posiłków niż tylko jedną. Zamrażanie z kolei jest świetną opcją, która ogranicza również wyrzucanie żywności oraz dodatkowo stanowi zabezpieczenie w przypadku braku pomysłu/czasu na obiad. Zawsze można zerknąć do zamrażalnika!

18. Używam reklamówek (jeżeli takie mam akurat, a zawsze jakaś mimo wszystko się znajdzie) jako worki na śmieci do małego kosza.

W sumie przez przypadek odkryłam ten sposób, w momencie kiedy zabrakło mi małych worków na śmieci. Zaczęłam wówczas używać reklamówek, których przy okazji sukcesywnie się pozbywam.

19. Gaszę światło, gdy go nie potrzebuję.

Ostatnio zauważyłam, iż tak przyzwycziłam się do tego nawyku, że chodzę i tylko gaszę po wszystkich światła… Oszczędność energii, a także naszych pieniędzy.

20. Co jakiś czas robię własne, naturalne kosmetyki, takie jak tonik, krem do ciała czy też maseczki do twarzy.

eko

Tak naprawdę wystarczy kilka składników i możemy zrobić świetną maskę do twarzy (link tutaj i tutaj) czy też peeling (link tutaj). Ponadto raz na jakiś czas warto zrobić kosmetyki, które można przechowywać dłużej i używać regularnie (takie jak krem do ciała, rąk czy też peeling do ust). Wbrew pozorom jest to naprawdę proste, a aktualnie można znaleźć na rynku wiele książek poświęconych przygotowywaniu domowych kosmetyków. Poza tym to świetna zabawa! Dodatkowo, znamy ich skład i jest on naturalny, nie zanieczyszczamy siebie ani środowiska.

21. Częściej robię notatki na telefonie/iPadzie/MacBooku niż na papierze.

A jeżeli już chcę robić jakieś notatki na papierze to staram się wykorzystywać te kartki, które wcześniej już zapisałam z jednej strony. Przy robieniu porządków w papierach odkładam zawsze na bok te, które są czyste z jednej strony i wykorzystuję je później ponownie. Less waste!

22. Drukuję dokumenty dwustronnie (chyba, że akurat muszę wydrukować coś jednostronnie).

To też dobry sposób na ograniczenie zużycia papieru, który przy częstym drukowaniu większych dokumentów wyjątkowo szybko znika…

23. Liście herbaty zaparzam kilka razy, nie wyrzucam od raz po jednym użyciu.

Jest to bardzo fajny sposób na ograniczenie zużycia herbaty, która nagle dłużej pozostaje w szafce! W zależności od rodzaju herbaty – niektóre spokojnie można parzyć nawet kilka razy. Oczywiście nie każda będzie już tak dobrze smakować, ale i tak większość smakuje nadal bardzo dobrze 🙂 Zero waste!

24. Nie wyrzucam opakowań po prezentach, staram się wykorzystywać je ponownie.

To również nawyk, który pozwala na ponowne wykorzystanie produktów, które są nadal przydatne do użycia. A tak naprawdę często takie opakowania są w idealnym stanie i mogą bez problemu posłużyć jeszcze nie raz.


A Wy? Co robicie dla naszej planety? Jakie eko nawyki towarzyszą Wam na co dzień? 🙂

Może Ci się również spodobać

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *