Dzisiejszy wpis poświęcę właśnie jej – ZIELONEJ HERBACIE. Tak głośno o niej ostatnio, co zresztą jest uzasadnione. Co zatem posiada w sobie, że przedstawiana jest jako „przyspieszająca metabolizm”, „opóźniająca proces starzenia” a także „działająca pobudzająco na organizm”?
Zapewne, część z Was widząc już sam nagłówek pomyślało: „ale ja przecież nie lubię zielonej herbaty”.
Faktycznie, zielona herbata ma swój, charakterystyczny smak, który nie przypada każdemu do gustu.
Czy próbowaliście się jednak przekonać? Czy kiedykolwiek piliście zieloną herbatę z miodem i z cytryną? Albo z suszem owocowym? Eksperymentujcie, a przede wszystkim wypróbujcie różnych wersji. Sama długo nie mogłam przekonać się co do jej smaku, zaczęłam próbować zatem pić ją w różnych wersjach, nieraz smakową (z opuncią jest cudowna), a czasem dodając cytryny i miodu. Polubiłam ją! I to bardzo.
Wiele o zielonej herbacie, jej właściwościach oraz wpływie na nasz organizm dowiedziałam się czytając książkę „Japonki nie tyją i się nie starzeją”, którą również gorąco Wam polecam (parę słów o niej tutaj).
A teraz przejdźmy do sedna sprawy…
- Dlaczego zielona herbata opóźnia proces starzenia się?
Jest ona bogata w antyoksydanty, które neutralizują nadmiar wolnych rodników (mają one destrukcyjny wpływ na komórki naszego organizmu), spowalniając w ten sposób starzenie się organizmu. Jaki jest zatem sekret zachowania młodego wyglądu u Japończyków? Codzienne picie zielonej herbaty. Ja zaparzam dzbanek z samego rana i popijam herbatę przez cały dzień.
- W jaki sposób zielona herbata przyspiesza nasz metabolizm?
Zawiera ona antyoksydanty, które oprócz wymienionych wyżej właściwości, przyspieszają spalanie tkanki tłuszczowej oraz usuwają zbędne produkty przemiany materii. Nie bez powodu Japonia to kraj o najniższym wskaźniku otyłości spośród krajów rozwiniętych.
- Jak to możliwe, że zielona herbata działa pobudzająco?
Teina, której źródłem jest herbata (kofeina w przypadku kawy) pobudza ośrodkowy układ nerwowy, usuwając w ten sposób zmęczenie, polepszając koncentrację oraz zwiększając wydolność fizyczną organizmu.
- Jak właściwie zaparzać zieloną herbatę?
Wszystko zależy od tego, jaki napar chcemy uzyskać – pobudzający czy bardziej relaksujący. W pierwszym przypadku herbatę parzymy przez ok. 3 min; chcąc uzyskać odwrotny efekt – parzymy ją po prostu dłużej. Temperatura w obu przypadkach powinna wahać się między 60-90 stopni Celsjusza (wszystko zależy od gatunku). Ja zazwyczaj pozostawiam wrzątek na kilka minut i po tym czasie zaparzam.
- W jaki sposób zielona herbata wspomaga układ krwionośny?
Flawonoidy (naturalne substancje czynne o działaniu antyoksydacyjnym), które są w niej zawarte blokują wchłanianie cholesterolu do krwiobiegu, zmniejszając zatem ryzyko zawału serca. Ponad to, obniżają ciśnienie krwi, więc mówiąc krótko: ograniczają ryzyko wystąpienia chorób serca.
Przekonajcie się sami!!
A teraz czas na łyk zielonej herbaty! 🙂